Zadaniem badań przesiewowych jest wykrywanie źle rokujących  chorób we wczesnym, uleczalnym stadium. Czy badania mammograficzne spełniają to kryterium?

Na łamach The New England Journal of Medicine zostały opublikowane wyniki 30-letniej analizy skuteczności przeprowadzania przesiewowych badań mammograficznych w celu redukcji śmiertelności związanej z rakiem sutka.

Wprowadzenie w USA przesiewowych badań mammograficznych wiązało się podwojeniem liczby wykrywanych przypadków raka sutka we wczesnym stadium - ze 112 do 234 przypadków na 100 000 badanych kobiet. Równocześnie, zmniejszyła się liczba przypadków raka sutka w późnym stadium rozwoju - ze 102 do 94 przypadków na 100 000 badanych kobiet. Okazało się, że tylko 8 na 122 wykrytych „małych” zmian nowotworowych uległo progresji. Po szczegółowej analizie badanej grupy eksperci doszli do wniosku, że bardzo często rozpoznanie  raka sutka było stawiane zbyt pochopnie.  Dotyczy to ok. 1,3 mln kobiet w USA w przeciągu 30 lat! W samym 2012 roku ten problem diagnostyczny dotyczył 70 000 kobiet, co odpowiadało 31% nowo zdiagnozowanych przypadków raka sutka.

Podsumowując, rutynowe badanie mammograficzne doprowadziło do wzrostu liczby wykrywanych zmian w obrębie sutka we wczesnym stadium rozwoju. Niestety, ta procedura nie spowodowała znaczącej redukcji zgonów z powodu raka sutka.

Autor: 

Natalia Przysucha